Trekking w Dolomitach Centralnych - wrzesień 2014



Nie lubimy się zbytnio z wapieniem. Na samą myśl o nim, przed oczami, a raczej pod butami wyobrażam sobie od razu wszędobylski i bardzo wredny "koci żwirek", który nie raz potrafi w chwili milisekundy nieuwagi nadwyrężać kolana podczas "lądowania" telemarkiem. Dolomity, które są zbudowane między innym właśnie z takiego rodzaju skały na szczęście były bardzo wyrozumiałe i oszczędziły wszystkie moje zęby. Góry, które znacznie wyróżniają się na tle innych. Góry, które nie stanowią jednego skupionego pasma górskiego. Tworzą jednak przy tym zgraną całość, gdzie jednocześnie każdy masyw, każda jego ściana jest indywidualnością i pięknie potrafi obronić się sama. Jedyne w swoim rodzaju, które doczekały się oficjalnego wpisania do UNESCO. Raz w życiu myślę, że trzeba je zobaczyć. To inny świat, w którym ma się wrażenie, że powstały jako odbiegnięcie od przyjętych standardów. Po prostu górska wariacja autorstwa naszej Matki Ziemii. Jesień na blogu będzie więc mocno dolomitowa. Przez najbliższe tygodnie pojawiać się będą relacje z przebytych trekkingów w Dolomitach Centralnych.

Komentarze

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ekstra :) Czekam więc na relacje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

SCHRANKOGEL - trzytysięcznik dla początkujących

DRABINA WAŁBRZYSKA - kondycyjny wycisk w Sudetach!

Jezioro Iseo - poradnik praktyczny [gotowiec urlopowy!]

Szlak Kopaczy - dzienny dystans pieszy pobity!